eugmar.
niedziela, 26 maja 2013
prowokacja
PROWOKACJA
Niektórzy nie potrafią się oprzeć prowokacji,
czuli i w swej prostocie do bólu uczciwi.
Widzą w każdym tylko,to chcą widzieć
zauroczeni poezją i pięknem tej poezji,
tworzonej przez polubionych artystów,
lub w większości prostackich prymitywistów
poezji.
Zachwyceni poezją swych idoli,
nie chcą widzieć ich drugiej strony,
ich drugiej duszy,czasem złej i plugawej
i tylko w swoich wierszach miłej sercu.
To o czym piszą na czatach poeci i inni autorzy
jest prowokacją tych że autorów i twórców,
bo tak naprawdę nikt nie jest święty
i każdy ,a szczególnie tak zwani poeci,
piszą piękne słowa poezji w większości
tylko pod wpływem impulsu.
Piszą pod wpływem jakiegoś zdarzenia,
wyrażają tylko to,czym chcieliby być,a nie tym kim są,
co chcieliby widzieć i nie co widzą...
Gdy tak zwani fani jakiegoś poety lub pseudopoety,
doznają spotkania pierwszego stopnia,
ulegają prowokacji i często,gęsto,
nie wytrzymują rzeczywistości na sam ze swoim
idolem.
Okazuje się,że ich piękny i nieskazitelty
twórca to osoba całkowicie inna wyobrażeniu.
Lecz często to jest prowokacja i ciao marzenia.
To jest często też szok dla tego co czatuje ze swoim
interlokurorem....szok i zawiedzenie...
Ale na tym polega wielkość, nawet tych poetów,
piszących wierszem częstochowskim
i prostymi rymami dyskopolowymi.
Bo to też jest jakaś tam twórczość i
jak każda,psuje trochę swych autorów,
zaczynają być oni cynicznie zakochani
w sobie i tym co piszą.
Na czacie uwielbiają prowokować
w swej miłości do siebie,
lekceważąc swoich rozmówców.
TO jest taka maniera i obrażanie się
za to nie ma sensu,ale jak jest ktoś tak naiwny,
to mówi się trudno...
Niektórzy nie potrafią się oprzeć prowokacji,
czuli i w swej prostocie do bólu uczciwi.
Widzą w każdym tylko,to chcą widzieć
zauroczeni poezją i pięknem tej poezji,
tworzonej przez polubionych artystów,
lub w większości prostackich prymitywistów
poezji.
Zachwyceni poezją swych idoli,
nie chcą widzieć ich drugiej strony,
ich drugiej duszy,czasem złej i plugawej
i tylko w swoich wierszach miłej sercu.
To o czym piszą na czatach poeci i inni autorzy
jest prowokacją tych że autorów i twórców,
bo tak naprawdę nikt nie jest święty
i każdy ,a szczególnie tak zwani poeci,
piszą piękne słowa poezji w większości
tylko pod wpływem impulsu.
Piszą pod wpływem jakiegoś zdarzenia,
wyrażają tylko to,czym chcieliby być,a nie tym kim są,
co chcieliby widzieć i nie co widzą...
Gdy tak zwani fani jakiegoś poety lub pseudopoety,
doznają spotkania pierwszego stopnia,
ulegają prowokacji i często,gęsto,
nie wytrzymują rzeczywistości na sam ze swoim
idolem.
Okazuje się,że ich piękny i nieskazitelty
twórca to osoba całkowicie inna wyobrażeniu.
Lecz często to jest prowokacja i ciao marzenia.
To jest często też szok dla tego co czatuje ze swoim
interlokurorem....szok i zawiedzenie...
Ale na tym polega wielkość, nawet tych poetów,
piszących wierszem częstochowskim
i prostymi rymami dyskopolowymi.
Bo to też jest jakaś tam twórczość i
jak każda,psuje trochę swych autorów,
zaczynają być oni cynicznie zakochani
w sobie i tym co piszą.
Na czacie uwielbiają prowokować
w swej miłości do siebie,
lekceważąc swoich rozmówców.
TO jest taka maniera i obrażanie się
za to nie ma sensu,ale jak jest ktoś tak naiwny,
to mówi się trudno...
Subskrybuj:
Posty (Atom)