eugmar.

piątek, 19 kwietnia 2013

Tornero - I Santo California -

Marek Jaśk
ICH WERDE ZURÜCKKEHREN 

Ich sehe wieder den Zug
sich entfernen und Dich,
wie Du jene Träne trocknest.
Ich werde zurückkehren.

Wie ist es möglich
ein Jahr ohne Dich?
Jetzt schreibst Du: Warte auf mich,
die Zeit wird vergehen
ein Jahr ist kein Jahrhundert.
Ich werde zurückkehren.
Wie schwer ist es,
ohne Dich zu bleiben.

(Du bist, Du bist mein Leben
wieviel Sehnsucht ohne Dich.
Ich werde zurückkehren, ich werde zurückkehren.)

Seit Du losgefahren bist,
hat für mich die Einsamkeit begonnen.
Um mich herum
ist die Erinnerung der schönen Tage
unserer Liebe.
Die Rose, die Du mir hinterlassen hast,
ist mittlerweile vertrocknet
und ich bewahre sie in einem Buch auf,
was ich nie aufhöre zu lesen.

Gemeinsam wiederbeginnen...
ich hab dich sehr lieb.
Die Zeit fliegt. Warte auf mich,
ich werde zurückkehren

Denke immer an mich, weißt Du
und die Zeit wird vergehen.

(Du bist, Du bist mein Leben.)
Liebe, meine Liebe.
(Wieviel Sehnsucht)
Ein Jahr ist kein Jahrhundert.
(ohne Dich.)
Ich werde zurückkehren.
(Ich werde zurückkehren.)
Denke immer an mich,
(Ich werde zurückkehren.)
ich werde zurückkehren...............................................................................................................................................W królestwie naszych czterech ścian,
rozegrał się jak film,
nasz romans który w oczach mam, tornero,
czas życiu spłacić dług ,
tęsknocie wyjść przed próg,
Zbyt dobrze było razem nam,
by mogło dłużej trwać,
pozostał wspomnień świat tornero,
nic nie zagłuszy już ,
w mym sercu twoich słodkich słów,

Ref. Wróć jak wracają sny,
obiecałaś mi, mówiąc to
tornero, tornero.

Dlaczego nam nie wyszło,
kiedy jesteśmy stworzeni dla siebie?
Nie ma takich słów,
abym mogła wyrazić co czuje,
pragnęłam w twych ramionach budzić się i zasypiać,
wsłuchana tylko w twój oddech.
Pamiętasz? Na pożegnanie powiedziałam ci: tornero,
to znaczy że wrócę, powrócę kiedy tylko zechcesz.

Dziś do stracenia nie mam nic.
Odeszły nawet sny,
i tylko na poduszce mej,
twój zapach śpi,
leczy gdy mi go porwie wiatr,
zapomni o nas świat,

Ref. Wróć jak wracają sny,
obiecałaś mi mówiąc to
tornero, tornero.

piątek, 5 kwietnia 2013

narcyz


Nar­cyz co pisze poematy,
wie,że ko­biety kochają słowa- kwiaty.  

 i chociaż wie on,że jes­te nar­cy­zem , 
to ciągle modli się przed swym obliczem...

czwartek, 4 kwietnia 2013

niepewność...

Zaw­sze trze­ba po­dej­mo­wać ry­zyko. Tyl­ko wte­dy uda nam się pojąć, jak wiel­kim cu­dem jest życie, gdy będziemy go­towi przyjąć nies­podzian­ki, ja­kie niesie nam los.

Bo­wiem każde­go dnia wraz z dob­rodziej­stwa­mi słońca Bóg ob­darza nas chwilą, która jest w sta­nie zmienić to wszys­tko, co jest przyczyną naszych nie­szczęść. I każde­go dnia uda­jemy, że nie dos­trze­gamy tej chwi­li, że ona wca­le nie is­tnieje. Wma­wiamy so­bie z upo­rem, że dzień dzi­siej­szy po­dob­ny jest do wczo­raj­sze­go i do te­go, co ma do­piero na­dejść. Ale człowiek uważny na dzień, w którym żyje, bez tru­du od­kry­wa ma­giczną chwilę. Może być ona uk­ry­ta w tej po­ran­nej porze, kiedy przekręca­my klucz w zam­ku, w przes­trze­ni ciszy, która za­pada po wie­czerzy, w ty­siącach i jed­nej rzeczy, które wy­daja się nam ta­kie sa­me. Ten mo­ment is­tnieje nap­rawdę, to chwi­la, w której spływa na nas cała siła gwiazd i poz­wa­la nam czy­nić cu­da. Tyl­ko niekiedy szczęście by­wa da­rem, naj­częściej trze­ba o nie wal­czyć. Ma­giczna chwi­la dnia po­maga nam do­kony­wać zmian, spra­wia, iż rusza­my na poszu­kiwa­nie naszych marzeń. I choć przyj­dzie nam cier­pieć, choć po­jawią się trud­ności, to wszys­tko jest jed­nak ulot­ne i nie po­zos­ta­wi po so­bie śla­du, a z cza­sem będziemy mog­li spoj­rzeć wstecz z dumą i wiarą w nas samych.

Biada te­mu, kto nie podjął ry­zyka. Co praw­da nie zaz­na nig­dy sma­ku roz­cza­rowań i ut­ra­conych złudzeń, nie będzie cier­piał jak ci, którzy pragną spełnić swo­je marze­nia, ale kiedy spoj­rzy za siebie – bo­wiem zaw­sze do­gania nas przeszłość – usłyszy głos włas­ne­go su­mienia: „A co uczy­niłeś z cu­dami, który­mi Pan Bóg ob­siał dni two­je? Co uczy­niłeś z ta­len­tem, który po­wie­rzył ci Mis­trz? Za­kopałeś te da­ry głębo­ko w ziemi, gdyż bałeś się je ut­ra­cić. I te­raz zos­tała ci je­dynie pew­ność, że zmar­no­wałeś włas­ne życie.”

Biada te­mu, kto usłyszy te słowa. Bo uwie­rzył w cu­da, do­piero gdy ma­giczne chwi­le życia odeszły na zaw­sze............ Paulo Coelho

mama

Jest ta­ka miłość ze wszys­tkich naj­większa
.Trwa po­nad życie i po­nad umiera­nie.Za­biera cząstkę nas sa­mych od­chodząc i cząstką siebie w nas po­zos­ta­je
.I na­wet gdy jest już w in­nym świecie kochać nas stamtąd nie przes­ta­je
.Dob­rze tą miłość wszys­cy zna­my…to miłość nas do niej i jej do nas…
miłość naszej mamy. 

ojciec

Niektórzy biorą zbyt dosłow­ny przykład z Bo­ga,

 chcąc być i Oj­cem wszys­tkiego,

 i Sy­nem mogącym po­pełniać błędy, 

by na ko­niec uda­wać Ducha Święte­go

 z miną niewiniątka.